To jeden z greckich przepisów sięgających korzeniami Biznacjum i Konstantynopolu, gdzie wieprzowina była bardzo cenionym mięsem. Jego bazą jest sos Giarotlou, ew. Yiaourtlou (gr. γιαουρτλου) od którego wzięła nazwę. W poniższym przepisie polewa się nim podsmażone filety wieprzowe (najlepiej z polędwicy), może to być jednak właściwie dowolne mięso – obecnie, szczególnie w barach szybkiej obsługi, bardzo często są to kebaby z mielonego mięsa nadziane na szpatułkę i grillowane, keftedes czy też bifteki. I ich również można użyć.
Poniższy przepis pochodzi z książki kulinarnej Jean’a Mochosa, mnicha i podróżnika, który zwiedził bliski wschód i Afrykę Północną w VI wieku n.e.
Składniki:
– 500 gr polędwiczki wieprzowej pokrojonej w plastry
– 2 kieliszki brandy
– 5 pomidorów obranych i posiekanych (mogą być z puszki)
– cebula drobno posiekana
– 3 ząbki czosnku drobno posiekane
– 1 łyżka mielonego kminu rzymskiego
– 2 łyżki mielonej kolendry
– 1 łyżka Boukovo
– 150 gr jogurtu greckiego
– oliwa
Przygotowanie:
-
- Polędwiczki zamarynować na kwadrans w brandy, aby skruszały
- Na patelni rozgrzać oliwę. Podsmażyć na niej cebulę oraz czosnek.
- Do warzyw dodać pomidory oraz przyprawy. Posolić i popieprzyć. Dusić około kwadransa.
- Patelnię zdjąć z ognia.
- Polędwiczki krótko obsmażyć. Polać sosem, a następnie jogurtem (oba składniki można też wymieszać)
Doskonałym dodatkiem do tego dania jest Pilaw, jeszcze częściej serwuje się je jednak na picie.