To libańskie puree z ciecierzycy, jest dziś jedną z podstawowych specjalności koszernych barów na całym świecie. To pokazuje, jak ogromną karierę we wschodniej części morza śródziemnego zrobiła skromna przystawka, która tradycyjnie stanowi element meze. Hummus, który swą nazwę wywodzi od arabskiego słowa himmas oznaczającego ciecierzycę, pierwszy raz w historii Damaszku został wspomniany około 300 lat temu. Podobne puree z dodatkiem sezamu jadane było już jednak na dworze Saldyna.
Składniki:
– 225 gr cieciorki, namoczonej w wodzie przez noc
– 4 łyżki oliwy
– 4 łyżki Tahini
– sok z jednej cytryny
– sok z połowy pomarańczy
– 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
Przygotowanie:
- Ciecierzycę umieścić w rondlu, zalać wodą i gotować na małym ogniu około 1,5 godziny.
- Tahini wymieszać z sokiem z cytryny oraz pomarańczy.
- Ciecierzycę odcedzić i umieścić w malakserze wraz z kilkoma łyżkami wody z gotowania.
- Dodać oliwę, pastę z Tahini oraz czosnek. Doprawić solą oraz pieprzem. Całość zmiksować.
- Hummus serwować na talerzykach z ciepłym khubz (pita). Skropić oliwą oraz przybrać pietruszką.
(Poniżej przepis na falafel w wykonaniu Michaela Solomonova jednego z czołowych kucharzy sepcjalizujących się w kuchni Izraela)