Literalnie kleftiko po grecku znaczy „złodziej mięsa”. Pierwotnie chodziło o zwykłych złodziei harcujących w Tesalli, którzy aby w sposób niezauważeni zjeść skradzione mięso, wykopywali jamy w których piekli zdobycz bez ryzyka, że ktoś dostrzeże dym ogniska. Dalsza historia jest nieco bardziej wzniosła. Kiedy Grecja znalazła się pod okupacją Turecką, zarówno sami kleftes w ideologicznym porywie przystąpili do partyzantów, jak i ci ostatni przejęli ich zwyczaje. O Grecy pamiętają bardziej o tej drugiej części dziedzictwa Kleftiko i dla tego w wielu domach jest to świąteczny posiłek.
Tradycyjne i dość efektowne jest pieczenie mięsa w paczuszkach, ale prościej jest umieszczać w brytwannie wszystkie składniki.
Składniki:
– 750 gr jagnięciny (najlepiej z łopatki) pokrojonej na duże kawałki
– 2 cebule posiekane w grube półplasterki
– 2 papryki (najlepiej w różnych kolorach lub czerwone) pokrojone w duże kawałki
– cukinia pokrojona w grube plastry
– 2 pomidory pokrojone w ósemki
– 4 małe ziemniaki pokrojone w ósemki
– 200 gr fety pokruszonej na duże kawałki
– 50 ml oliwy
– 50 ml białego wina
– 8 ząbków drobno posiekanego czosnku
– łyżka świeżego oregano drobno posiekanego
– łyżeczka świeżego rozmarynu drobno posiekanego
– sok z połowy cytryny
– cztery duże kawałki pergaminu do pieczenia (np. 50×50)
Przygotowanie:
- Mięso oraz warzywa posolić i popieprzyć, po czym wymieszać ze wszystkimi dodatkami (poza fetą i pomidorami). Odstawić na godzinę lub dwie aby się zamarynowały.
- Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 st. C.
- Na każdy z czterech kawałków pergaminu rozłożyć taką samą ilość mieszanki mięsno-warzywnej. Zwieńczyć to kawałkami fety oraz pomidora.
- Pergamin z farszem zawinąć i włożyć do piekarnika na 2 godziny. Po czym wyjąć i porozkładać porcje na talerzach.
W niektórych częściach Grecji zamiast pergaminu, do pieczenia Kleftiko używa się po prostu ciasta (żeby się nie przypaliło trzeba je jednak i tak owinąć w pergamin).
(I jeszcze jeden przepis na Kleftiko – tym razem po polsku)