bylica 4 w tej kategorii

Piołun

Piołun a właściwie Bylica Piołun (łac. Artemisia absinthium) to roślina obrosłą legendą. Wszystko za sprawą dodatku do piołunówki, nalewki najbardziej znanej pod nazwą Absynt. XIX wieczny francuski likier nawet markę zapożyczył od łacińskiej nazwy gatunkowej zioła. W tym przypadku kluczową sprawą była zawartość lotnego olejku o nazwie Tujon, który ma lekkie właściwości psychodeliczne. Piołun nie jest jednak wymysłem impresjonistycznej bohemy. Używało się go już w starożytności (Egipcie, Grecji i Rzymia), a w średniowieczu stosowano do aromatyzowania piwa. Później przyszła kolej na alkohole mocne, w tym włoski Vermouth i polską Piołunówkę, popularną przede wszystkim rejonie Karpat i Galicji. Piołun zawędrował jednak znacznie dalej. Używa się go m.in. w Maroku do aromatyzowania herbaty, a nawet w Korei, gdzie nadaje smaku ryżowym ciastkom serwowanym z okazji miejscowej wersji dożynek. ...

Bylica Boże Drzewko

Bylica Boże Drzewko (łac. Artemisia abrotanum) we Francji znane jest jako Garde-Robe, czyli ochrona ubrań. Zwykle jego łodygi zawieszało się bowiem w szafie, aby odstraszał mole (jest też ponoć skutecznym straszakiem na pszczoły). Wywodzące się z Kaukazu i wschodniej Turcji Boże Drzewko bardziej popularne jest w ziołolecznictwie. Nie mniej niekiedy trafia do mieszanek herbacianych, a we Włoszech używany jest jako dodatek do sałatek (chociaż coraz rzadziej). ...

Bylica Pospolita

Bylica Pospolita (łac. Artemisia vulgaris) to roślina rozpowszechniona w całej Europie, Afryce Północnej, a także Azji. W Polsce uznawana jest jako chwast, ale ma równocześnie powszechne zastosowanie kulinarne – między innymi do mięs. Popularny jest także na dalekim wschodzie – dodaje się go m.in. do makaronu Mugi Soba. ...

Estragon (Francuski) / Bylica Draganek / Bylica Głupich

Estragon (łac. Artemisia dracunculus) zwany kiedyś smoczym zielem dziś ma dużo mniej nobliwą nazwę, Bylica Głupich. To jednak określenie botaników. W świecie znany jest bardziej jako Estragon Francuski (rzadziej Niemiecki) - w odróżnieniu od Estragonu Rosyjskiego (to inny gatunek bylicy, który przez długi czas nie był jednak rozróżniany). Bylica Draganek, bo tak brzmi szlachetniejsza wersja nazwy tego zioła (łacińskie dracunculus oznacza mały smok, tradycyjnie był bowiem środkiem na ukąszenia węży), używana jest przede wszystkim ze względu na swój aromat. Z tego względu najbardziej cenią ją Francuzi. Estragon dodają zazwyczaj do sosów (przede wszystkim maślanych, takich jak Sos BerneńskiSauce Colbert, a także Beurre Blanc) pod sam koniec duszenia. Z jednej strony powoduje to, że listki nie zamieniają się w nieestetyczne czarne wiórki, ale przede wszystkim nie ulatuje charakterystyczny aromat (z tego względu raczej nie używa się suszonego Estragonu). Estragonu bardzo dobrze nadaje się także do aromatyzowania sałatek i dań surowych, ale przede wszystkim przypraw, m.in. Oliwy, Musztardy i Octu. To także polska tradycja. Dawne i zapomniane przysłowie mówi: "Bądź pełen nadziei, że lepszy zeń ocet niż siedmiu złodziei". W starej Polsce tradycyjnie służył też do peklowania mięs, w szczególności dziczyzny - Estragon pobudza wytwarzanie soków żołądkowych. Odnaleźć można go także w kuchni pogranicza Słoweńsko-Chorwackiego - doprawia się nim Štruklji ciasto nadziewane serem. ...