Saint-Marcellin
Działo się to w 1445 roku w Delfinacie, gdzie urzędował następca francuskiego tronu (czyli Delfin), którym był wówczas późniejszy Ludwik XI. Kiedy na polowaniu odłączył się od towarzyszy i natknął na niedźwiedzia, jego życie ocaliło dwóch drwali. Dla pokrzepienia przyszłego monarchy poczęstowali go chlebem oraz serem wytwarzanym w Saint-Marcellin. W tak niezwykłych okolicznościach skromny posiłek, król uznał za najlepszy na świecie i tak na dwór paryski trafił ...