Absynt

Absynt, najpierw zwany Zieloną Wróżką, a później Zielonym Demonem swoją historię zaczął w Szwajcarii jeszcze w XVIII wieku. Recepturę opracował Pierre Ordinaire, francuskie lekarz z Franche-Comte, który wyemigrował właśnie w Alpy. Jego przepis na leczniczą nalewkę przejęły najpierw siostry Henriod, a później major Dubied. Biznes na poważnie zaczął jednak rozkręcać jego zięć Henri-Louis Pernod. On też, po wprowadzenia wysokich ceł przez cesarza Napoleona, sprowadził produkcję do francuskiej Jury do Pontarleir i tu sprzedawał Absynt już raczej jako alkohol niż lekarstwo. Prawdziwa kariera czekałą go jednak pod koniec wieku – zakład zwiększył produkcję z pierwotnych 16 l do 20 tys. l dziennie, a obok powstało 21 gorzelni.
Wbrew powszechnemu mniemaniu sukces Absyntu nie wynikał z faktu, iż jednym z jego podstawowych składników był Piołun zawierający halucynogenny Tujon (w działaniu podobny do THC). W drugiej połowie XIX po prostu przyszła moda na słodkie ziołowe nalewki – to samo dotyczyło wszakże czeskiej Becherovki. Najpierw objęła ona klasy wyższe i artystów – znany był sposób nalewania Absyntu przesączanego przez krzyształki cukru – a później przeszła nadal. Rzekoma narkotyczność Absyntu była też tylko pretekstem do jego delegalizacji. Chodziło po prostu o to, że Zielona Wróżka spowodowała powszechną falę alkoholizmu, a właśnie wybuchłą I Wojna Światowa i naród trzeba było zmobilizować. Mimo zakazu produkcji gorzelnicy z Pontarleir nie zbankrutowali – część zaczęła produkować anyżówkę, Anis de Pontarlier, a inni po prostu przestawili się na produkcję zbrojeniową.

FavoriteLoading Dodaj do ulubionych