Z arabskiego Marka Hloua można tłumaczyć jako ragout na słodko. Jest to potrawa o żydowskich korzeniach – przygotowywana była na Szabas i jadana nie tylko na ciepło, ale też na zimno. Mięso dusiło się z suszonymi owocami. Tradycję tę przejęli muzułmanie mieszkający z Żydami po sąsiedzku – stało się tak m.in. w Tunezji, gdzie do przygotowania potrawy używa się jagnięciny. Tutaj danie szczególnie popularne jest w rejonie Bizerty. Marka Hloua towarzyszy weselom, a także jest serwowane na okoliczność Nowego Roku. Im bogatsze tym bardziej szczęśliwa będzie rodzina ew. nadchodzący rok.
Suszone owoce można dobierać dość swobodnie.
Składniki:
– pół kg łopatki jagnięcej, pokrojonej na kilka kawałków
– 150 gr suszonych moreli
– 150 gr suszonych śliwek (ale nie wędzonych), ew. innych owoców – np. fig
– 150 gr rodzynek
– 100 gr ciecierzycy namoczonej przez noc
– pół łyżeczki cynamonu mielonego
– łyżeczka mielonej kurkumy
– szczypta mielonych goździków
– łyżka cukru
– 4 łyżki oliwy
Przygotowanie:
- Mięso doprawić cynamonem, kurkumą, goździkami oraz solą i pieprzem.
- W rondlu rozgrzać oliwę i zrumienić na niej mięso
- Dodać ciecierzycę i całość zalać wodą tak aby przykryła mięso. Gotować ok. godziny pod przykryciem, na wolnym ogniu.
- W międzyczasie suszone owoce namoczyć w wodzie około kwadransa (każde oddzielnie).
- Wyjąć mięso, a do pozostałego sosu dodać namoczone owoce i łyżkę cukru. Gotować 5 minut.
- Mięso podawać podlane sosem z owocami.