![]() |
Włochy to kraj ogromnie zróżnicowany. Odnosi się to także do tradycji obchodzenia świąt Bożego Narodzenia (Natale). Widać to już w podejściu do Wigilii (Vigilia). Niektórzy celebrują ją nie mniej poważnie niż Polacy, inni przedkładają raczej obiad następnego dnia.
24 grudnia podobnie jak u nas królują ryby (i owoce morza) oraz pierogi. Serwowane są wszystkie rybne dania, które można dostać w ciągu roku, ale jak Polacy szczególnie upatrzyli sobie karpia, tak w niektórych rejonach Wigilia to okazja do zajadania się węgorzem. Szczególnie widać to w kuchni środkowych Włoch. W Rzymie na dwa tygodnie wcześniej przygotowuje się marynowanego Capitone Marinato, a w Romagnii tego wieczora w czerwonym winie piecze się Anguilla dei Casoni di Valle.
Północ kraju w Wigilię może zaoferować przede wszystkim różnego rodzaju, postne pierożki, takie jak chociażby serowe Anolini wywodzące się z Piacenzy, Tortelli Verdi z farszem ze szpinaku i bietoli, a także Ravioli nadziewane dynią.
Kulinarną kulminacją jest jednak Bożonarodzeniowy obiad czyli Pranzo di Natale. Zaczynają go przystawki, za którymi podążają makaronowe zapiekanki: w zależności od regionu może to być Lasagne, Pasticcio albo nadziewane Canelloni. Później na stole króluje pieczone mięso. W tej kwestii jest najmniej dogmatu. Cielęcina czy też wołowina w Rzymie ustępuje np. jagnięcinie i Abbacchio al Forno con Patate, równie dobrze kojarzonemu z Wielkanocą, a w otwartym na zagraniczne wpływy Mediolanie jest nawet zastępowana indykiem – Tacchino Natalizio to ukłon w stronę kuchnia anglosaskiej.