Smak na… gotowaną fasolkę (Luty, Tydzień 9)

Fasolka po Bretońsku to idealna potrawa na chłodne dni. Często wyszydza się ją, jako nie mającą nic wspólnego z francuską Bretanią (i co do zasady jest to prawda) to jednak tkwi coś południowego w popularnej polskiej potrawie.

Dania bazujące na fasoli od wieków bardzo popularne są w południowo-zachodniej Europie. Szczególne miejsce w tym względzie ma Hiszpania, gdzie fasolowe potrawki serwuje się właśnie zimą. Są to dania wchodzące do kanonu tutejszej kuchni, przede wszystkim Fabada wywodząca się z Asturii i jeszcze bardziej znana, kastylijska Olla Podrida.

Nie są to jednak potrawy wyłączone z szerszego kontekstu kulinarnego. Po drugiej stronie Pirenejów, w południowo-zachodnie Francji, tzw. Sud-Oest funkcjonuje Cassoulet. Niemal identyczna fasolowa potrawka, którą szczycą się mieszkańcy Tuluzy.

Wszystkie te długo duszone zawiesiste gulasze-zupy, bez trudu można zresztą pomylić z tym co w Polsce znamy pod nazwą Fasolka po Bretońsku – ziarna fasoli są tu długo gotowane, smak wzmacniany wieprzowiną, a czerwony kolor nadaje papryka lub pomidory. Zresztą niewiele różniące dania można spotkać na południowym wschodzie Europy, na Bałkanach. W przypadku serbskiego Prebranac i greckiego Gigantes Plaki mamy jednak do czynienia z potrawami zapiekanymi.

FavoriteLoading Dodaj do ulubionych