Konijn in Gueuze / Lapin à la Gueuze (Królik w piwie)
Konijn in Gueuze czyli
belgijski przepis na
królika duszonego w piwie (po francusku
Lapin à la Gueuze) słynny jest przede wszystkim przez samo piwo,
Gueuze. Ten kwaskowaty trunek warzony w Brukseli i okolicy jest jednak dziś dość trudny do zdobycia poza samą Belgią. Dlatego niektórzy kucharze sugerują, że można zastąpić go dostępnym także w Polsce wiśniowym
Kriekiem, który zresztą jest sporządzany na bazie Gueuze. Tyle że wszystko będzie jeszcze bardziej kwaśne (można dodatkowo dosłodzić). Ostatecznie w Belgii nie ma jednak ortodoksji jeśli chodzi o to jakie piwo doda się do pieczonek królika - na przepisie powyżej, na filmie używa się do niego po prostu ciemnego piwa zapewniającego słodko-karmelowe nuty smakowe.
...
Salade Liégeoise (Sałatka z zielonej fasolki i ziemniaków)
Salade Liégeoise czyli sałatka z
Liege to uosobienie
belgijskiej kuchni
Gourmand czyli coś co dziś nazwalibyśmy
comfort food (tzw. jedzenie dla przyjemności). Jest prosta i syta. W górniczym i silnie uprzemysłowionym Liege skąd się wywodzi (coś na kształt polskich Katowic), tradycyjnie było codziennym, jednogarnkowym daniem serwowanym na ciepło. I tę sałatkę podaje się właśnie na ciepło.
...
Frikandel / Fricadelle
Frikandel to rodzaj niderladzkiego fastfoodu. Mielone mięso przygotowywane jak pulpety (w
Danii Frykadele to właśnie małe pulpeciki), ale o kształcie kiełbasy. Wiadomo, że powstały w latach 50-tych ub. wieku, ale dokładne okoliczności ich narodzin nie są jasne. Holendrzy przekonują, że stało się to w roku 1954 roku. Wówczas zmiany w prawie towarowym spowodowały, że Gerrit de Vries, rzeźnik z Dordrecht, był zmuszony zmodyfikować recepturę swoich pulpetów zwanych tu
gehaktballen. Produkt sprzedawał się jednak dobrze, więc zamiast zmienić recepturę nadał im nowy kształt i nazwę
Fricadelle. Inna wersja powstania sięga 1958 roku, a jej autorem miałbyć Jan Bekkers, który w holenderskim Deurne założył całą faktorię produkowaną ten specjał.
Jako że samą konsystencją i smakiem nawiązują do smażonych pulpetów, a kształtem do kiełbasy, to nigdy nie było dylematów ze sposobem ich serwowania. Zwykle robi się to w towarzystwie frytek oraz takich sosów jak
majonez czy
ketchup.
Belgowie, którzy Frikandelle jadą rzadziej od Holendrów, wkładają je również do swoich bułek
Mitraillette.
...
Mitraillette (Bułka nadziewana)
Mitraillette, tradycyjna przekąska Belgów, to po prostu kanapka przygotowana na bazie półbagietki (w dosłownym tłumaczeniu znaczy pistolet maszynowy). Pierwotnie nadziewało się ją tylko pokrojoną kiełbasą lub mięsem. Teraz dodaje się do niej także surowe warzywa (tzw. Curdites), sosy, a także frytki.
To danie na szybko serwuje się zwykłe w kawiarniach i tzw. friteries, a wywodzi się ponoć z samej Brukseli, ale zyskało popularność w całym kraju.
Sposób przygotowania ...
Cykoria
Cykoria, a ściśle rzecz ujmując
Cykoria Podróżnik (łac.
Cichorium intybus), wywodzi się z basenu morza śródziemnego. W wersji dzikiej listki cykorii rosną na łodydze luźno i mają długi lancetowany kształt (są nieco podobne do
mniszka lekarskiego) - zobacz też . Jej znana dzisiaj postać biało-zielonych kolb została wyhodowana dopiero
w 1830 roku w brukselskim ogrodzie botanicznym, a właściwie w jego piwnicach. To wówczas odkryto, że zagrzebane w ziemi pędy są bardzo smaczne. W
Belgii upowszechnienie tego warzywa przypadło na połowę XIX wieku. Belgowie poddają ją w najróżniejszych wersjach, nawet jako puree, ale najpopularniejsze danie z Cykorii to
Les Chicons au Gratin.
Resztę Europy cykoria podbiła dopiero 100 lat później – tutaj, przede wszystkim we Włoszech, wcześniej była już znana inna jej odmiana
Radicchio, zwana też czerwoną cykorią. Włosi, a zwłaszcza Rzymianie preferują cykorię odmiany
catalogna, z której przygotowują tylko w świętym mieście podawany przysmak,
Preboggion. Nie mniej popularna jest nieco gorzkawa
cykoria polna. Wiosną jada się ją jako sałatkę, a jesienią gotuje, a potem doprawia olejem i
cytryną, albo podsmaża na
oliwie z
czosnkiem i
papryką pepperoncino.
Używa się także korzenia, który po ususzeniu i zmieleniu imituje kawę (dzięki zawartości
inuliny)
...
Boulet à la Liégeoise (Klopsiki z Liege)
Boulet à la liégeoise to tylko z pozoru zwykłe pulpety, chociaż dość duże (coś na miarę polskich klopsów). Samo mięso faktycznie podobne jest do znanej u nas wersji. W tej specjalności z
belgijskiego miasta
Liege najbardziej charakterystyczny jest sos w którym przyrządza się pulpety. Nazywa się
Sauce Lapin chociaż z królikiem (fr.
lapin) nie ma wiele wspólnego - wywodzi się od
Géraldine Lapin, mieszkającej w Liege na przełomie XIX i XX wieku. To słodko-kwaśny sos, którego kluczowym składnikiem jest owocowy
syrop z Liege.
W samym mieście potrawa traktowana jest bardzo poważnie - w 1996 roku powołano do życia nawet bractwo
Confrérie du Gay Boulet, które dba o tradycję i co roku przyznaje tzw.
kryształowy Boulet, dla restauracji serwującej najbardziej prawdziwe klopsy.
...