W każdym kraju podczas świniobicia tradycyjnie powstają regionalne, wieprzowe specjały wędliniarskie. Tak jak w krajach słowiańskich trudno nie zrobić kaszanki czy salcesonu, tak w Langwedocji tradycyjnie przy każdym świniobiciu powstaje Moche zwane też Maoche. Są to kiełbaski do których poza mięsem – mostkiem, łopatką i podrobami typu żołądki – i ziołami dokłada się także kapustę, liście botwiny, mniszek lekarski, a niekiedy nawet ziemniaki.
Zwykle Moche podaje się gotowane w wywarze z warzyw lub zapiekane z ziemniakami.