Po włosku Stracotto znaczy mniej więcej tyle co gulasz. W istocie chodzi tu o rodzaj pieczeni wołowej (mięsa się nie kroi przed duszenie) odpowiednik znanej w Polsce Sztufady, która z kolei wywodzi się od dań typu jagnięca Stufato di’agnello z Emilii-Romagni. Stracotto to jedno z najbardziej cenionych dań kuchni Toskańskiej. Kwestią zasadnicza jest w tym przypadku długie duszenie mięsa w czerwonym winie, które czyni je wyjątkowo delikatnym.
Składniki:
– 1 kg wołowiny (polędwica, rostbeef, pierwsza krzyżowa etc.)
– 2 cebule grubo posiekane
– 2 marchwie grubo posiekane
– łodyga selera naciowego grubo posiekana
– puszka pomidorów
– 2 zabki czosnku drobno posiekane
– łyżka drobno posiekanego rozmarynu
– łyżka drobno posiekanej pietruszki
– 3 listki szałwi rozdrobnionej
– 2 liście laurowe
– pół butelki czerwonego wina
– szklanka rosołu
– 5 łyżek oliwy
Przygotowanie:
- Czosnek oraz rozmaryn utrzeć z dużą ilością soli.
- Ostrym nożem ponakłuwać mięso.
- Powstałe otwory nafaszerować mieszanką z czosnku i rozmarynu.
- Mięso luźno owinąć sznurkiem kuchennym
- Na patelnie o grubym dnie rozgrzać oliwę. Dokładnie obsmażyć mięso ze wszystkich stron.
- Dodać marchew, cebulę, seler oraz szałwię i liść laurowy. Smażyć ok. 5 minut.
- Doprawić solą i pieprzem. Dolać połowę wina. Dusić aż odparuje.
- Dolać resztę wina oraz dodać pomidory. Dusić pod przykryciem około 2 – 3 godziny. Od czasu do czasu obracać i jeśli będzie potrzeba dodać rosołu.
- Uduszoną wołowinę pokroić na plastry i podlać sosem.
(Poniższej Stracotto w wydaniu Jamiego Oliviera, który sos z pieczenia wykorzystuje jako sos do makaronu – podobnie jak zwykle robi się z Ragu alla Napoletana)