Tajska nazwa Nam Tok odnosi się do dwóch całkiem różnych dań. Określa się nią m.in. bulion z dodatkiem krwi, którym wzbogaca się inne dania – zarówno zupy jak i sosy – ale przede wszystkim jest to sałatka podobna nieco do popularnej Larb. W jej przypadku mięsa się jednak nie mieli, ale po zgrillowaniu tnie na paski – nam tok znaczy po tajsku wodospad i w tym przypadku chodzi o skapywanie soków z mięsa w czasie pieczenia go na ruszcie. Tak jak w przypadku Larb również tę sałatkę serwuje się z kleistym ryżem.
Potrawę można przyrządzać zarówno z wołowiną – wówczas nazywa się Nam Tok Neua – jak i z wieprzowiną, tak jak na przepisie na filmie – to Moo Nam Tok.
Składniki:
– 2 steki wołowe ok. 200 gr każdy
– łyżeczka mielonego czarnego pieprzu
– 2 łyżki sosu sojowego
– 5 szalotek pokrojonych w piórka
– 1 – 3 łyżeczek suszonego chili (w płatkach) – w zależności od ostrości
– łyżeczka cukru
– łyżka prażonego, mielonego ryżu Khao Khua (sticky rice powder)
– sok z 2 – 3 limonek
– 2 łyżki sosu rybnego
– dymka, drobno posiekana
– kilka listków mięty, prowanych
– łyżka oleju
Przygotowanie:
- Mięso wymieszać z sosem sojowym oraz pieprzem i odstawić na godzinę
- Steki grillować lub smażyć na oleju po ok. 2 minuty z każdej strony
- Po usmażeniu mięso odstawić na ok 5 minut aby odpoczęło, a później pokroić je na cienkie plastry
- Mięso połączyć z resztą składników
- Podawać z kleistym ryżem
(Poniżej przepis na Moo Nam Tok z grillowaną wieprzowiną)