Mieszkańcy Estramadury położnej na zachodzie Hiszpanii przekonują, że to właśnie ich Gazpachos Extremeños jest najbliższe oryginalnej wersji tego chłodnika. Dobrze zmiksowany krem na bazie pomidorów to dokonanie połowy XX wieku, bo kiedy w ogóle w Gazpacho pojawiły się pomidory – a było to w XIX wieku – nie było ich czym miksować. Ubijano je więc tłuczkiem razem z chlebem, wodą i przyprawami albo po prostu pokrojone dodawano do takiej zawiesistej, chlebowej zupy na zimno. I tak do dziś wygląda Gazpachos z Estramadury – przynajmniej w jej tradycyjnym wydaniu, które nazywa się niekiedy al estilo campo czyli w wiejskim stylu. Poza tym podobnie jak w niektórych odmianach Gazpacho – m.in. Salmorejo Jarote – poza pieczywem rozciera się żółtka jaj wzbogacające konsystencję.
Bardzo podobnym koncepcyjnie daniem pochodzącym z Estramadury jest Cojondongo, który uchodzi za rodzaj sałatki. Ma właściwie analogiczne składniki, tylko z chleba zacieranego z oliwą nie robi się płynu, ale raczej gęsty sos.
Składniki:
– pół kg pomidorów pokrojonych dość drobno
– pół cebuli drobno posiekanej
– pół ogórka obranego i drobno pokrojonego
– pół zielonej papryka obranej i drobno pokrojonej
– 1 – 2 kromki czerstwego chleba bez skórki, porwanych na kawałki
– 2 żółtka jaj ugotowanych na twardo
– 2 ząbki czosnku posiekanych
– 2 łyżki octu winnego
– nieco świeżych ziół (wedle uznania), posiekanych
– łyżeczka soli
– 50 ml oliwy
Przygotowanie:
W dużym moździerzu lub misce utrzeć na papkę chleb, żółtka, czosnek, sól, ocet i oliwę. Do tak uzyskanej masy dodać pokrojone warzywa oraz zioła i zalać około 1 litrem wody. Wymieszać i odstawić do lodówki na godzinę.