Generalnie panuje przekonanie, że grecki Biftek to właściwie nadziewana fetą wersja pokrewnych mu pulpecików Keftede. Umieszczenie sera w mięsie powoduje, rzecz jasna, że staje się ono większe – zwykle Bifteki formuje się w rodzaj spłaszczonych i wydłużonych kotlecików, przez co bardziej podobne są do bliskowschodnich Koft. Istotnym czynnikiem odróżniającym je od Keftedes, jest raczej obowiązkowe użycie mięsa wołowego. Bo jak sama nazwa wskazuej Bifteki to grecki odpowiednik anglosaskich befsztyków tyle, że z siekanego mięsa (podobnie zresztą jak jest w polskiej tradycji kulinarnej), no i nadziewanych serem – jest to coś podobnego do amerykańskiego Steka Salisbury.
Składniki:
– pół kg siekanej lub mielonej wołowiny
– 2 łyżki tartej bułki
– mała czerwona cebula, drobno posiekana
– ząbek czosnku, rozgnieciony
– łyżeczka tymianku, drobno posiekana
– łyżeczka mięty, drobno posiekana
– łyżeczka pietruszki, drobno posiekana
– łyżeczka suszonego oregano
– pół łyżeczki mielonego pieprzu
– łyżeczka soli
– jajko
– Feta do nadziewania, pokrojona w kostkę
– oliwa do smażenia (opcjonalnie)
Przygotowanie:
-
- Wszystkie składniki za wyjątkiem fety, połączyć w misce i wymieszać aby uzyskać jednorodną masę. Odstawić na godzinę do lodówki.
- Z mięsa formować płaskie, owalnie kotleciki, nieco mniejsze niż dłoń.
- Po środku, wzdłuż owalu umieścić kilka kawałków fety i szczelnie zamknąć je w masie mięsnej – kotlety formować w rodzaj krótkich, pękatych kiełbasek czy też cygar.
- Bifteki dokładnie obsmażyć na oliwie ze wszystkich stron, ew. upiec je na grillu.
(A tu na filmie Bifteki lepi Karol Okrasa)
