Czy to francuski Fumet de Poisson, włoski Fumet de Pescado, hiszpański Fumet de Peix, czy też angielski Fish Stock w całej Europie rybny bulion przygotowuje się mniej więcej podobnie. Nie jest to bardziej złożone od robienia chociażby bulionu drobiowego. Tyle, że tu bazą są rybne odpadki – takie jak szkielety czy głowy – oraz małe rybki, często o twardej skórze, których osobno raczej się nie jada. I w zależności do upodobań do tego zestaw warzyw podobnych do klasycznych bulionów – cebula, seler naciowy i marchew – oraz przyprawy. Tu poza solą, pieprzem, czy listkiem laurowym często używa się też czosnku. Wszystkie te składniki można po prostu zalać wodą w garnku – tak aby je wszystkie przykryła z lekką nadwyżką – i ugotować. Warzywa wcześniej można też obsmażyć, czy to w całości czy pokrojone. Gdy się lekko zrumienią nadadzą więcej smaku i bardziej złocistą barwę wywarowi z ryby, który sam w sobie jest dość mętny i szarawy. Gotuje się go przy tym znacznie krócej niż w przypadku bulionów mięsnych. Już po pół godzinie jest właściwie gotowy.
Jak się to robi na filmie pokazuje Rick Stein, specjalista od śródziemnomorskiej kuchni rybnej.