Gazpacho

Nie ma bardziej charakterystycznej, andaluzyjskiej potrawy niż
Gazpacho. Najczęściej podawana na zimno zupa ma cztery zasadnicze składniki: warzywa,
oliwę,
ocet oraz pieczywo. Kiedyś wszystko było drobno krojone albo rozbijane tłuczkiem, a dziś raczej używa się miksera lub malaksera.
Łączenie chleba z oliwą to stary zwyczaj sięgający jeszcze czasów Imperium Romanum. Dlatego niektórzy wskazują, że to właśnie
Rzymianie byli prekursorami tej potrawy. Jednym z ich bardziej znanych napojów była
Posca, czyli woda z octem winnym, w którym mieli maczać chleb pokrojony na kawałki i nasączony oliwą - nazwę miałaby się wywodzi się od łacińskiego słowa
caspo, czyli siekać na kawałki. Jednocześnie
Andaluzja, to kraina długo pozostająca pod wpływem
Maurów. Dlatego w opozycji stoi teoria, że to właśnie
arabska potrawa, a jej nazwa oznacza rozmoczony chleb. Aby było jeszcze trudniej niektórzy nawiązują także to
toskańskiej, wiejskiej potrawki
Guazo (trzeba też pamiętać o samym hiszpańskim słowie
guisado, które oznacza właśnie rodzaj gulaszu: patrz
meksykański Guiso), a sami Hiszpanie przekonują, że nazwa wywodzi się od
Galianos, czyli pasterzy, którzy już w wiekach średnich żywili się taką prostą mieszanką chleba, wody i dodatków - w ten zresztą sposób nazywa się też znane w La Manchy
Gazpachos Manchegos.
Pomijając genezę jest to jedno z najbardziej upowszechnionych hiszpańskich potraw, co wynika z faktu, że świetnie sprawdza się w upalne dni (przynajmniej te w wersji na zimno). Ścisłej listy składników nie ma, ale w najbardziej rozpowszechnione wersje nie powinno zabraknąć
pomidorów oraz
czosnku. Taka jest zresztą baza jednej z popularniejszych odmian tego chłodnika:
Salmorejo znanego z Kordoby i
Porra Antequerana kojarzonego bardziej z Malagą. Z drugiej strony w tej samej Andaluzji można natknąć się na przesiąknięte migdałami
Białe Gazpacho, zwane także
Ajoblanco.
Królem w tym towarzystwie jest jednak Gazpacho Andaluz, które stało się jego najpopularniejszym wcieleniem, eksportowanym na cały świat.
Wariantów jest zresztą znacznie więcej i to w samej Andaluzji, gdzie np. w Kordorbie robi się
Pimporrete, czyli coś podobnego do Salmorejo tyle, że bez oliwy, a w okolicach Kadyksu mocno zaprawione czosnkiem
Arranque Roteño.
W Maladze istnieje z kolei zupa rybna o nieco mylącej nazwie
Gazpachuelo.
Potrawa ta wywędrowała zresztą daleko poza Andaluzję. Bardzo tradycyjne w swym charakterze jest
Gazpachos Extremeños z Estramadury, gdzie warzywa wciąż kroi się jeszcze na drobne kawałki, zamiast wszystko miksować.
Pomijając wszelkie korowody jakie andaluzyjski chłodnik miał z dobieranie składników dziś swoboda w stosowaniu dodatków jest coraz większa duża i nie dotyczy to tylko
papryki czy
ogórka, ale także takich owoców jak arbuzy, czy truskawki.
Tak jak wspomniano na początku nie każde Gazpacho jest przy tym chłodnikiem. Tak jest m.in. w przypadku andaluzyjskiego
Gazpacho Tostado, ale także wspomnianego już
Gazpachos Manchegos, które najmocniej odbiega od tego z czym kojarzy się Gazpacho.
...